Macierzyństwo to nie jest jedyna droga, jaką możemy wybrać — mówi Ewa Chodakowska. Sportsmenka bez wątpienia może nazywać siebie kobietą sukcesu, ale jak się okazuje, to za mało, by uwolnić się od natrętnych pytań o macierzyństwo.
Ewa Chodakowska nie chce mieć dzieci
Znana w Polsce wielbicielka sportu postanowiła raz na zawsze rozprawić się z pytaniami o dzieci, kiedy pod jej zdjęciem z partnerem i pieskiem zaroiło się od komentarzy z pytaniami, dlaczego jeszcze nie ma potomka. Ewa zrezygnowała zatem z grzecznościowych odpowiedzi, które stosowała dotychczas. Powiedziała wprost, że nie uważa, aby macierzyństwo było dla niej. Podziwia kobiety, które są matkami i porównuje je do zdobywczyń Mount Everestu. Sama Ewa nie chce tego szczytu zdobywać i jakby nie patrzeć, ma do tego pełne prawo.
Nikt nie poda jej szklanki wody na starość
Nieśmiertelny argument: Kto Ci na starość szklankę wody poda, zaczyna być prawdziwą zmorą kobiet. Warto natomiast zadać sobie pytanie: A co, jeśli moje dziecko nie będzie chciało mi podać tej szklanki z wodą? Wtedy będzie tragedia!
Chyba nie powinniśmy patrzeć na własne dzieci, jak na inwestycję w przyszłość, prawda? Czy na tym polega miłość rodzicielska? Każdy pewnie ma inne zdanie na ten temat. To jednak nie uprawnia nas do krytykowania innych. To indywidualna sprawa człowieka, czy chce, czy nie chce mieć dzieci. Lepiej świadomie zrezygnować z rodzicielstwa niż być kiepskim rodzicem.
Co ciekawe, pod postem Ewy Chodakowskiej zaroiło się od komentarzy popierających kobietę w jej decyzji. Mnóstwo Polek również ma dość pytań o dziecko, jakby to było ich jedyną wartością. Nie brakuje również głosów twierdzących, że to niemożliwe, że Chodakowska nie chce dzieci. Według niektórych po prostu nie może.
Jakkolwiek by nie było, nie jest to nasza sprawa. Ważne, by w życiu być szczęśliwym i nie krzywdzić innych, w tym dzieci. Wiele wskazuje jednak na to, że kobiety bardzo długo będą musiały mierzyć się z niewygodnymi pytaniami o macierzyństwo. Uważacie, ze Ewa Chodakowska dobrze zrobiła, wyjaśniając kwestię swojego stosunku do macierzyństwa?